Wrota Eberronu

Quapo · Wysłany: Wto 17:13, 14 Mar 2006 Temat postu:

Jeszcze moje 5 groszy odnosnie tych tankow... Very Happy

To, ze ktos ma klase fighter lub barbarian + najciezsza zbroje nie znaczy, ze jest swietny w przyjmowaniu ciosow.

Dla lepszego ukazania sprawy - mam fightera specjalizujacego sie w broni dwurecznej i na chwile obecana w full plate +1. W walce raczej sporadycznie pierwszy ruszam na przeciwnika. Ja specjalizuje sie w zadawaniu obrazen (naprawde duzych), a nie przyjmowaniu ciosow.

I teraz druga strona tej samej postaci z czasow bety (posiadala praktycznie te same rzeczy i umiejetnosci). Trafilem do druzyny gdzie bylem jedyna osaba posiadajaca ciezka zbroje. I dlatego na samym poczatku zaznaczylem, ze oni maja sie skupic na obrazeniach, a ja przyjme role blokujacego innych.

I po kolei. Miecz dwureczny poszedl w odstawke zastapiony tarcza i bronia jednoreczna. Dalej combat expertise (bez enchantow daje +5 do AC i -5 do ataku). Tutaj mala uwaga - na ta umiejetnosc wymagane jest 13 INT wiec nie kazdy wojownik bedzie mogl ja posiadac (wtedy uzywamy defensive fighting (troche mniejsze bonusy)). Dodatkowo przy kazdym ataku SHIFT to podstawa. Wiele osob o tym zapomina ale chroni nas to przed czescia atakow specjalnych i daje nam damage reduction.

No i co najwazniejsze dla kazdego wojownika (nie kazdy musi tego uzywac, ale wiedziec jak to dziala i wiedziec, ze czasem trzeba tego uzyc to podstawa).

INTIMIDATE

Jest to umiejetnosc prowokujaca wrogow i sciagajaca ich na nas. Nie dziala wiecznie wiec co pewien czas trzeba ja powtorzyc wygrazajac wrogom piescia. Sciagajac wrogow na siebie dacie szanse zeby mag spokojnie mogl rzucac czary, rogue zaszedl wrogow od tylu i pokazal co to znaczy celny cios w nery, a cleric skupil sie ewentualnie na leczeniu jednej postaci, a nie 6 naraz.

Z tego co pamietam moje AC dobilo wtedy chyba do 30 i oczywiscie mialem damage reduction dodatkowo.

I juz na sam koniec - pamietajcie, zabijajcie z glowa na karku. Very Happy

Abey · Wysłany: Wto 19:22, 14 Mar 2006 Temat postu:

DDO ma jedna zalete, jest w nim od za.... przejsc, dzwi ktore sa idealne do stawienia czola wymagajacemu przeciwnikowi Smile

Tank staje w drzwiach i blokuje a reszta druzyny wali zza jego plecow Smile

Alekde

Może ja dodam swoje pięć groszy. Fighter jest na pewno szczególnie człowiek obdarowany masą talentów bo do 10 lvl będzie miał ich 11 o ile dobrze liczę (3 na starcie) 3,6,9 lvl z postaci 2,4,6,8,10 z klasy wojownika. I jest to na pewno bardzo dużo w porównaniu z innymi klasami. Ale ranger i tak z moich wyliczen na boku będzie miał lepiej + dochodzą mu czary, które na pewno ułatwią grę. Nie widziałem też jeszcze kuszy na +5 a łuk na +4 +5 już widziałem wiec nie wiem jak to się też ma do tego wszystkiego (do tego widziałem też łuki z specjalnymi modyfikatorami do cech).

BTW najlepszym killerem jest cleryc możecie się śmiać ale mam na 6 lvl z tarczą tower + buffami +14 do trafienia i mase czarów leczniczych Very Happy

450 many robi swoje Smile

+ 30 AC

Pozdrawiam btw cleric tez moze byc fighterem tak na oko...o ile tylko chcemy tego...

Quapo

nodi3

Szczerze mówiąc wszystko jest możliwe ale robienie sobie clericka-fighetra(nie dosłownie) jest takie troche dziwne rozumiem że clerycy są silni ale ty masz leczyć a nie zastepowac Babarzyńce

Quapo

Ogolnie rzecz ujmujac walczacy (w melee) cleric to dosyc czesto spotykany widok. Osobiscie nie mam nic przeciwko temu, ze cleric pomaga innym w walce, oczywiscie jesli nie rusza do walki jako pierwszy i zwraca uwage na zdrowie innych czlonkow druzyny. Coz... co kto lubi.